» Łowca: Czuwanie » Recenzje » Hunter: The Vigil

Hunter: The Vigil


wersja do druku
Redakcja: Tomasz 'Sting' Chmielik

Hunter: The Vigil
Na podręcznik Hunter: The Vigil czekałam z niecierpliwością. Od dawna fascynowało mnie granie najsłabszymi istotami w Świecie Mroku – ludźmi. Co sprawia bowiem, że wszystkie "supernaturalne" istoty pragną zachować swoje istnienie w tajemnicy? Dlaczego boją się słabego człowieka? Jaki jest powód, że inkwizycja nie jest krwawą legendą, a realnym zagrożeniem? Nowy podręcznik wydawnictwa White Wolf przynosi odpowiedzi na sporą część tego typu pytań. Ludzie, zepchnięci do roli pionków przestawianych na szachownicy, wracają. Należy się ich bać. Na samym wstępie, zanim czytelnik sięgnie po Hunter: The Vigil, należy zaznaczyć, że jest to osobna linia wydawnicza. Pomimo tego twórcom udało się wyjść obronną ręką z zarzutów o stworzenie nowej rasy istot nadnaturalnych. Łowca pozostaje śmiertelnikiem, choć pod pewnymi względami jest on już nieco innym gatunkiem. Przyjrzyjmy się zatem pokrótce zawartości podręcznika. Wprowadzenie zabiera nas w mroczny i niebezpieczny świat łowów. Hunter: The Vigil jest bowiem grą o ludziach, którzy szukają prawdy na temat potworów czających się w ciemności. Chcą je zniszczyć lub ukraść im moc. Różne cele, jeden rezultat – istoty nadnaturalne nie mogą spać spokojnie. Istnieją bowiem straceńcy, którzy postanowili bronić przed nimi rodzaj ludzki. Łowy oczywiście nie są proste. Każdy, kto chce zwalczać potwory musi liczyć się z utratą zdrowia lub nawet życia. Może się zdarzyć, iż uznany za mordercę trafi w ręce ludzkiego wymiaru sprawiedliwości lub przechwycony przez przeciwników, zakończy swój żywot wśród okrutnych tortur. Ci, którym udaje się przetrwać, bardzo często przypłacają to koszmarami nocnymi, obsesjami, chorobami psychicznymi… Prawdziwego łowcę nic jednak nie zdoła powstrzymać. On już się poświecił. On poluje… Rozdział pierwszy to historia łowców czyli podróż przez wieki, podczas której poznamy genezę wielkiej wojny, jaka toczy się pomiędzy ludźmi a bestiami. Musimy bowiem zrozumieć, że podstawową zasada przeżycia jest fakt, iż łowca nie działa sam. Może być to grupa przyjaciół, może być to organizacja równie tajemnicza jak jej ofiary. Zawsze jednak siłą łowcy są mięśnie jego towarzyszy, mądrością – wiedza zdobywana przez pokolenia, bogactwem – wsparcie tych, którzy sami nie mogą chwycić za broń. Łowca to również wybór i dramat pojedynczego człowieka. Mroczny sekret przeszłości, który popchnął go na drogę polowania… Wraz z historią łowców poznajemy także dokładną klasyfikację ich celów. Są to nieumarli (wampiry, duchy, zombie), bestie (istoty zarażone likantropią, istoty przejęte przez złe siły, demony, faerie), ludzie (wiedźmy, magowie, kultyści, wszelkiego rodzaju psychopaci, anomalie) oraz… inni łowcy: cele poszczególnych organizacji są bowiem tak różnorodne, że nie potrafią one stworzyć wspólnego frontu. Rozdział drugi to dokładne wskazówki dotyczące kreacji postaci. Podręcznik przeprowadzi nas szczegółowo przez każdy kolejny etap tworzenia bohatera. Począwszy od powstania historii postaci, w której powinno znaleźć się wyjaśnienie dlaczego akurat ten człowiek zdecydował się na niekończąca się walkę. Pojawiają się tez pewne nowości:
  • wybór profesji, która pozwala na odegranie wybitnego specjalisty w określonych dziedzinach,
  • wybór poziomu skomplikowania świata,
  • dokładnie zostaje omówiona siła woli, która jest nieocenioną siłą wspomagającą w trakcie łowów.
W rozdziale tym znajdziemy również galerię postaci, które mistrz gry może użyć w czasie sesji. Mogą one stanowić także inspirację dla graczy tworzących swoich bohaterów. Pojawiają się nowe atuty dostępne dla wszystkich łowców oraz bardzo dokładnie zostają omówione przykłady różnorodnych profesji. Ciekawym elementem zasygnalizowanym w tej części podręcznika jest wybór poziomu skomplikowania świata. Decyzja ta powinna być podjęta wspólnie przez graczy i mistrza a determinuje wszystko, co zdarzy się w kampanii. Możliwe są niejako trzy poziomy komplikacji i jedynie ostatni z nich zapewnia dostęp do nienaturalnych środków walki z bestiami. Rozdział trzeci to dokładny opis organizacji zrzeszających łowców. Mamy ich sporo – opisane jest sześć stowarzyszeń działających przy pomocy zwykłych środków i sześć mających dostęp do najnowszych technologii lub dysponujących nadnaturalnymi umiejętnościami. Znajdziemy tu również dokładną mechanikę i przykłady użycia tych nowości. Trzeba przyznać, że nie jest to, na szczęście, cudowna broń zapewniająca sukces w każdej sytuacji. Często zdarza się, iż najbardziej potężnych mocy łowca nie może użyć na sobie a jedynie wspomóc swoich towarzyszy. Rozdział czwarty to pochwała pracy grupowej. Tutaj pojawiają się tzw. taktyki, które są bardzo ciekawą propozycją. Pozwalają one wprowadzić do Kroniki ideę celowej, zorganizowanej grupy łowców oraz mocno akcentują przynależność do określonej komórki w organizacji. Aby bowiem użyć jakiejkolwiek z nich, muszą ją znać wszyscy członkowie zespołu. Wysiłek wart jest jednak zachodu. Znajdziemy tu również omówienie ekwipunku jaki bywa potrzebny łowcom. Ta część jednak, moim zdaniem, wypadła słabo. Kreatywny gracz jest bowiem w stanie zaproponować znacznie więcej śmiercionośnych zabawek, działających zgodnie z prawami fizyki, niż opisali to autorzy. Warto jest jednak i tu zerknąć, gdyż cena zwykłego worka na zwłoki, czy też komórki może wzbudzić pewne zdziwienie. Starą prawdę, że pieniądz rządzi światem łowca może odczuć naprawdę boleśnie na własnej skórze. Rozdział piąty to bardzo dokładne omówienie przeciwników łowców, wraz z konkretnymi ich przykładami gotowymi do wykorzystania w sadze. Jest to fragment głownie dla osób, które czytały jedynie podręcznik podstawowy, nie zapoznając się z poszczególnymi seriami wydawniczymi White Wolfa. Po lekturze tego rozdziału można spokojnie prowadzić grę bez dokładnej znajomości skomplikowanego świata istot nadnaturalnych. Ciekawym zabiegiem są wskazówki wyjaśniające, jak powinni zachowywać się poszczególni przeciwnicy na określonych stopniach skomplikowania świata. Powinno to pomóc niedoświadczonym mistrzom gry w stworzeniu zbalansowanej sagi, w której poziom wrogów będzie dostosowany do możliwości graczy. W osobnym dodatku zamieszczonym na końcu podręcznika zostały zawarte rozważania ta temat moralności i konsekwencje wyborów jakie dokonuje łowca. Wyraźnie widać, że autorzy bardzo poważnie potraktowali jedną z myśli Fryderyka Nietzsche: Obcując z potworami uważaj, abyś nie stał się jednym z nich - opisano dylematy moralne, przetrwanie w coraz bardziej relatywnym świecie, kwestie winy i wyrzutów sumienia oraz możliwości, którymi dysponuje łowca, aby sobie z tym wszystkim poradzić. Zmaganie się z własną psychiką jest bowiem równie trudne jak same łowy. I tego aspektu, w czasie trwania sagi bohaterowie w żaden sposób nie powinni pominąć. Na samym końcu podręcznika mamy dokładny opis miasta i bohaterów niezależnych – świat gotowy do wykorzystania w Kronikach. W Hunter: The Vigil jest to opis Filadelfii z jej mroczną historią i równie niespokojną teraźniejszością. Pojawia się tez nowa karta postaci – nie różni się ona jednak zbyt mocno od wzorca zamieszczonego w podręczniku podstawowym. Gdybym miała podsumować całość Hunter: The Vigil powiedziałabym jedno: polecam. Polecam wszystkim tym, którzy kochają świat pełen niepewności, tajemniczego zła, które czai się za rogiem i walkę przeciwko dużo silniejszym przeciwnikom. Odradzam wielbicielom superbohaterów i fascynatom potężnych mocy. Łowca jest bowiem jedynie słabym człowiekiem, ale to właśnie na tym polega największy urok tego systemu.
Kup teraz:
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 5.5 / 6



Czytaj również

Hunter: The Vigil
- recenzja
Blasphemies
Bluźniercy & Heretycy
- recenzja
Inferno
- recenzja
Predators
- recenzja
Ghost Stories
- recenzja

Komentarze


markós
   
Ocena:
+1
Hah już zbieram na Łowcę :D
Tylko czemu recenzent nie powiedział nic o grafikach ani o zabawkach? (elixirach, rytuałach i innych takich)
19-08-2008 17:56
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
To nie recenzja, to spis tresci.
19-08-2008 19:02
sir Marcel
    To co w całej pracy najważniejsze, czyli...
Ocena:
+1
Początkowo części nazywane są rozdziałami.
19-08-2008 19:31
Sting
    Raczej skrótkowy review nie spis treści...
Ocena:
+1
...na bardziej "mięsną" reckę trzeba będzie z tydzień poczekać.
19-08-2008 20:31
~bob_thorp

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
to poczekamy, spoko, ale niech będzie!!! :)
19-08-2008 21:49
27229

Użytkownik niezarejestrowany
    Bardzo sympatycznie się to czyta.
Ocena:
+3
Ogromne brawa dla Stinga, który najwidoczniej obrał właściwą drogę do osiągnięcia mistrzowstwa w interpunkcji: w oczy rzuciły mi się tylko trzy takie błędy!

Jak brzmi tytuł oryginału: "Hunter: the Vigil" (tak pojawia się w nagłówku) czy "Hunter the Vigil" (w takiej formie pojawia się w tekście)? A może "Hunter: The Vigil"?
19-08-2008 21:56
Sting
    Właściwa forma...
Ocena:
0
...Hunter: The Vigil. Zaraz będzie zmienione. Dzięki za czujność. :)
19-08-2008 22:37
~Gorej

Użytkownik niezarejestrowany
    polecam
Ocena:
0
Polecam goraco milosnikom czarnej serii WOD. Ci, ktorzy uwielbiaja Armory czy Dogs of War poczuja sie jak w raju. To jest prawdziwy horror! Byc moze to wlasnie za sprawa Lowcy poprowadzisz najstraszniejsza przygode. Bo taka jest ta gra - krwawa, przerazajaca, okrutna, ale i tajemnicza, i mroczna.
Milosnicy nadnaturali beda niestety zawiedzeni. Jak lubisz wilkolaka czy odmienca to podrecznik do Lowcy moze wydac ci sie nijaki, bez polotu. Bo to w cumie ciagle ci sami smiertelnicy.
01-09-2008 13:32
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Podręcznik nie jest zły, ale mi osobiście nie pasuje to usilne grupowanie łowców w "komuny". Mi bardziej pasują łowcy niczym z Supernatural. Odosobnione przypadki, a nie organizacje rządowe.

Z innej beczki to polecam dodatek o wiedźmach do Łowcy. Sporo nośnych motywów. Miło się czyta.
04-09-2008 23:40

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.